Ale kto by go poprowadził. U nas mamy tylko Zakon Templariuszy, a oni są raczej świeccy, na pewno nie wyświęceni.
W takim razie moglibyśmy w Niemczech prowadzić narrację podobną do tej w Sarmacji, lub Leocji. Tam jeden ze świeckich obywateli pisze posty w kościele, ale nie jako on sam a jako wymyślony narracyjny duchowny. Oczywiście mamy templariuszy i to oni mogliby prowadzić taką narrację, np. raz na tydzień.